- 2 i 1/2 kromki chleba, dokładnie rozdrobnionego
- 450 g mielonej wieprzowiny
- 1 jajko
- 1 łyżka mleka 3,2%
- łyżeczka cukru pudru
- 1/2 cebuli
- 2 łyżki masła
- olej rzepakowy
- sól i czarny pieprz
Sos:
- 2 czubate łyżki mąki
- łyżka masła
- 400 ml bulionu wołowego
Do miski włożyć rozdrobniony chleb, zalać bulionem, odstawić na 5 minut.
Na patelnię wrzucić drobno pokrojoną cebulę, smażyć do zrumienienia. Okruszki chleba odsączyć i przełożyc do miski. Do chleba dodać mięso oraz resztę składników, doprawić do smaku solą i pieprzem. Wyrobić na jednolitą masę, uformować w dłoni kuleczki wielkości orzecha włoskiego.
Na patelni rozgrzać łyżkę masła i obsmażyć klopsiki na złoto. Zdjąć z patelni. Rozpuścić na niej kolejną łyżkę masła, dodać mąkę - rozprowadzić je dokładnie, zalać bulionem, mieszać by nie powstały grudki. Do sosu włożyć usmażone pulpety i podgotować wszystko przez chwilę.
Bardzo fajne klopsiki, całość wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTakie troszkę inne...jakby słodsze ;) Pozdrawiam!
Usuńpotwierdzam smacznie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale apetyczne, z tymi kluseczkami!
OdpowiedzUsuńZgadza się...:) Pozdrawiam!
UsuńSzwedzkie klopsiki jadłam jeden raz, 20 lat temu, w podstawówce, podczas dnia szwedzkiego organizowanego przez moją klasę. Wczoraj będąc w IKEI patrzyłam na klopsiki, wspomniałam podstawówkę i pomyślałam - muszę je w końcu zrobić :) może to znak ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ;) Pozdrawiam!
Usuń