Domowe marynowane śliwki możemy dodawać do sałatek jarzynowych i śledziowych, pasztetów, serwować do pieczonych zimnych mięs czy deski serów.
Ocet ze śliwek jest bardzo aromatyczny i smaczny. Możemy wykorzystać go do marynowania mięs przed pieczeniem ( zamiast octu balsamicznego ) lub użyć go do ponownego marynowania np. gruszek, dzięki któremu zyskają piękny różowy kolor. Wspaniale również podkreśli smak wigilijnego barszczu.
- 1 kg śliwek węgierek
- 125 ml octu spirytusowego 10%
- 25 dkg cukru
- 0,75 l wody
- kilka goździków
- laska cynamonu
- ewent. kilka ziaren kardamonu
Śliwki umyć, po nakłuwać wykałaczką w kilku miejscach, włożyć do garnka.
Zagotować wodę z octem i przyprawami, przestudzić. Zalać śliwki, zostawić na jedną dobę. Następnego dnia zlać zalewę, zagotować pod przykryciem i gorącą, ale nie wrząca zalać śliwki. Czynność tą powtarzać przez 3 dni.
Ostatniego dnia zalewę odcedzić z przypraw, zagotować. Gorącą zalewą zalać owoce, dokładnie wytrzeć nakrętkę i brzeg słoika, zakręcić i odwrócić do góry dnem.
Wg przepisu nie pasteryzuje się.
PS. Widzicie muszkę? ;)
Inspiracja: klik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz